POLSKI ZWIĄZEK RUGBY

JEDNOŚĆ • PASJA • SOLIDARNOŚĆ DYSCYPLINA • SZACUNEK

Menu

Przegląd Lig Świata07.07.2020


Super Rugby
• Wystartowało Super Rugby AU. W pierwszym meczu rozgrywek Reds przerwali złą passę w meczach z Waratahs i pokonali u siebie drużynę z Sydney 32:26. Reds zagrali lepiej od rywali w pierwszej połowie, w której zdobyli trzy przyłożenia wobec jednego Waratahs (trzecie przyłożenie dla Reds przy wyjątkowym zaspaniu obrony rywali), ale już pod koniec tej części spotkania gracze z Sydney zaczęli odrabiać straty i w drugiej połowie, po najładniejszym przyłożeniu meczu wyszli na prowadzenie 23:19. Reds jednak odpowiedzieli przyłożeniem, a w końcówce mieliśmy wymianę karnych, z których gospodarze grający wówczas w osłabieniu zdobyli więcej punktów (ostatni – w ostatniej akcji meczu).
• W drugim meczu australijskiego turnieju nie zawiedli faworyci, stołeczni Brumbies, którzy pokonali u siebie Rebels z Melbourne 31:23. O zwycięstwie zadecydowała pierwsza połowa, w której gospodarze zdobyli trzy przyłożenia, a Rebels nie odpowiedzieli ani jednym. Tuż po przerwie, po świetniej akcji Noaha Lolesio gospodarze zdobyli kolejne przyłożenie i choć Rebels podjęli potem pogoń i w pewnym momencie zmniejszyli stratę z osiemnastu do zaledwie jednego punktu, to ostatnie słowo (przyłożenie) należało do Brumbies, którzy zasłużenie wygrali.
• Mam wrażenie, że pierwszy raz od dawna mieliśmy stadion w Australii wypełniony na maksa, tylko ten maks z powodu epidemii był bardzo ograniczony (w Brisbane, stadion w Canberrze wydawał się znacznie bardziej opustoszały). Dla federacji jednak ważniejsza jest oglądalność telewizyjna, bo nie będzie ona bez wpływu na wysokość oferty, jaką telewizja Fox ma złożyć na kolejne lata. Poziom sportowy też nie jest bez znaczenia, bo przecież Nowozelandczycy nie zgodzą się na żadne transtasmańskie zawody, jeśli nie będą mieli na zachodzie konkurencyjnych rywali.
• Czwartą kolejkę Super Rugby Aotearoa zaczął mecz Highlanders przeciwko Crusaders. Świetny mecz, który lepiej zaczęli Crusaders, ale potem na prowadzenie wyszli gospodarze i na przerwę schodzili wygrywając 17:14. Na początku drugiej części spotkania Crusaders odzyskali punktową przewagę i nie oddali już jej do końca. Ostatnie dwadzieścia minut to był ich show: od stanu 21:20 doprowadzili do końcowego wyniku 40:20. Przyłożenie na parę sekund przed upływem czasu gry było drugim w tym meczu Willa Jordana, który zaczął od przechwytu piłki na swojej połowie.
• W drugim meczu kolejki zmierzyły się dwie ekipy, które dotąd nie odniosły żadnego zwycięstwa: Chiefs i Hurricanes. Górą z tego meczu wyszli stołeczni Hurricanes, w których szeregach błysnął Jordie Barrett – pierwszy raz w tym turnieju wyszedł na boisko i zdobył dziesięć punktów z kopów, w tym z fantastycznego karnego z niemal 60 m na koniec pierwszej połowy. Hurricanes zdominowali rywali w pierwszej połowie, po której prowadzili 20:3. Chiefs odżyli w drugiej połowie, a szczególnie w ostatnim kwadransie, gdy zaliczyli dwa przyłożenia (pierwsze, karne, zaowocowało też czerwoną kartką dla Scotta Scraftona z Hurricanes), ale zdołali odrobić tylko część strat i ostatecznie przegrali 18:25. Swoją drogą, mieliśmy pierwszą czerwoną kartkę w turnieju, ale na zbyt krótko przed końcem, aby nowa reguła 20 minut mogła mieć znaczenie.
• W tabeli nadal na szczycie dwie drużyny z kompletem trzech zwycięstw: Crusaders o dwa punkty przed Blues. Dalej Highlanders i Hurricanes, każde z jednym zwycięstwem, a na końcu Chiefs z kompletem porażek – na dodatek właśnie oni będą za tydzień pauzować, podczas gdy reszta zagra kolejkę kończącą pierwszą rundę turnieju. Oj, kiepski start Warrena Gatlanda.
• Do gry wrócił Dan Carter, który zagrał jednak nie dla Blues (ci zresztą pauzowali), ale dla swej lokalnej drużyny Southbridge. Błysnął skutecznością z kopów (5 z 6 prób) i miał duży udział w dwóch przyłożeniach. A inna gwiazda Blues, tym razem wschodząca, Hoskins Sotutu, przedłużyła kontrakt z franszyzą do 2022.
• 29 sierpnia zobaczymy pojedynek Wyspy Północnej z Wyspą Południową. Starcia takie były rozgrywane regularnie od XIX w. do lat 80. ubiegłego stulecia. Odtąd widzieliśmy je tylko dwa razy, ostatnio w 2012. Wyznaczono już trenerów reprezentacji i ustalono, że kryterium dostępności dla poszczególnych drużyn jest region, dla którego zawodnik zagrał po raz pierwszy.
• A w Południowej Afryce aż ośmioletni rozbrat z rugby nakazano graczowi Sharks, byłemu kapitanowi reprezentacji kraju (i pierwszemu czarnoskóremu) Mahlatse Ralapelle. To efekt trzeciej jego wpadki dopingowej w karierze. Tym razem wyrok wygląda na ostateczny, bo Ralapelle ma już 33 lata.
 
Premiership
• Zaogniona przez władze ligi sytuacja z kontraktami zawodników nie jest do końca rozwiązana. Zamieszanie trwa zwłaszcza w Leicester Tigers, którzy w tym sezonie byli faktycznie najsłabszą drużyną Premiership. Co prawda porozumienia podpisali m.in. George Ford i Ellis Genge, ale nie zrobił tego Manu Tuilagi. Klub potwierdził oficjalnie rozwiązanie kontraktu, choć ponoć rozmowy na temat pozostania w klubie wciąż trwają. Wiadomo, że zainteresowany jego ściągnięciem był paryski Racing 92, oczywiście przewija się też Japonia, ale Eddie Jones i RFU chcą zrobić wszystko, aby zatrzymać go w kraju (w innym przypadku nie będzie mógł grać w reprezentacji). Kilku innych graczy z Leicester szykuje się do walki w sądzie (m.in. były reprezentant Anglii w rugby union i rugby league, Kyle Eastmond).
• Nie wiadomo, gdzie zostanie rozegrany wstępnie planowany na 24 października finał Premiership. Jeśli trzeba będzie grać przy pustych trybunach, władze ligi mogą odstąpić od organizacji meczu na tradycyjnie używanym w tym celu stadionie Twickenham i poszukać mniejszego obiektu, gdzie koszty organizacji będą niższe. Na razie jednak dobra informacja: ogłoszono drugi stopień odmrażania rugby, co oznacza możliwość treningu w kontakcie od tego tygodnia.
 
Pro14
• Zupełnie inaczej niż w Anglii rozmowy o obniżce zarobków wyglądają w Irlandii. Federacja chce obniżenia kontraktów o 20%, ale rozmawia z zawodnikami i udostępnia im wszelkie dane finansowe (gracze zatrudnili specjalistyczną firmę do analizy danych). Rozmowy nie są łatwe, bo Irlandczycy dostali kilka milionów euro od CVC i czekają na kolejne pieniądze od rządu irlandzkiego. Gracze chcą ograniczenia cięć dla najniższych i najdłuższych kontraktów.
 
Top 14
• Obniżki płac także w lidze uchodzącej za najbogatszą na świecie. Gracze większości klubów Top 14 podpisali porozumienia zmniejszające ich wynagrodzenia o 20%. Podobno negocjacji nie rozpoczęto tylko w Racingu 92 i Agen, a w Bajonnie jeszcze trwają.
• Stade Français się zbroi. Nowy-stary trener paryżan Gonzalo Quesada ściągnął za sobą reprezentanta Argentyny i gracza Jaguares Marcosa Kremera. Ponadto z lokalnego rywala przechodzi reprezentant Gruzji, Wasyl Kakowin. Do Pau trafia z Japonii były reprezentant Australii Mike Harris.
• Jeszcze ciekawiej jest na drugim froncie. Béziers Hérault, klub dominujący we Francji w latach 70. i na początku lat 80. XX w., a obecnie grający w Pro D2, ma podobno zostać kupiony w najbliższych dniach przez inwestorów ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich. W ślad za tym pojawiły się plotki łączące z tym klubem wielkie gwiazdy rugby, m.in. Beaudena Barretta, Ma’a Nonu, Dana Biggara i Taulupe Faletau. Ile w tym prawdy, przekonamy się – Biggar podpisał jednak przedłużenie kontraktu z Northampton Saints, Barrett wyjeżdża do Japonii, a potem zamierza grać w ojczyźnie.
• Niedawno pisałem o tym, że kluby Top 14 zgodziły się na wydłużenie okienka reprezentacyjnego jesienią z trzech do pięciu weekendów (podczas gdy federacja chciała sześć). Teraz okazuje się, że federacja odrzuciła propozycję kalendarza ligi z uwagi na zbyt mało miejsca dla reprezentacji. Szykuje nam się wojna, a prezydent Tulonu, otwarcie wskazał, że zgodnie z obowiązującymi ustaleniami z San Francisco z 2017 okienka reprezentacyjne są ograniczone i jeśli ktoś będzie chciał te ustalenia naruszyć bez zgody klubów, te wystąpią na drogę sądową.
 
Japonia
• Jakby w odpowiedzi na uwagi Roberta Kitsona z Guardiana, o których wspominałem tydzień temu: Japończycy ogłosili szczegóły ligi, która zajmie miejsce Top League. Ma prowadzić ją organizacja niezależna od japońskiej federacji. Zgłosiło się 25 drużyn, które zostaną podzielone na trzy dywizje: dwie w pełni profesjonalne i trzecią „korporacyjną” (nawiązującą do obecnej struktury japońskiego rugby, półprofesjonalnego i silnie powiązanego z wielkimi firmami). Chcą stworzyć najlepszą ligę na świecie. Wśród wymagań m.in. minimum 15-tysięczne stadiony, przynajmniej w połowie zapełnione. Zaplanowany salary cap, ale nie znamy jeszcze jego wysokości. Start jesienią 2021.
• A jeszcze bardziej medialną nowiną jest kontrakt w Japonii Beaudena Barretta (gracz wykorzystał możliwość, którą zastrzegł sobie w czteroletnim kontrakcie podpisanym przy przejściu do Blues). W 2021 będzie grał dla Suntory Sungoliath. Wynagrodzenie ponoć będzie wynosić 780 tys. funtów, co uczyni z niego jednego z najlepiej zarabiających zawodników świata. Barretta dwukrotnie uznawano najlepszym graczem na świecie,  jest u szczytu swojej kariery. Czyżby zatem krok w stronę faktycznie najlepszej ligi świata? Inną gwiazdą światowego rugby, która właśnie podpisała kontrakt w Japonii jest były kapitan reprezentacji Szkocji, Greg Laidlaw, do niedawna grający w Clermont.
 
Grzegorz Bednarczyk
 
Więcej informacji o rugby w kraju i na świecie przeczytasz na moim blogu „W szponach rugby” [kliknij]
MP Kobiet 7 U16: Turniej III Seniorzy: Kalendarz - Jesień 2020
Tabela Ekstraligi
01Budo 20111877
02Ogniwo Sopot1875
03Orkan Sochaczew1865
04Edach Budowlani1865
05Lechia Gdańsk1742
06Juvenia Kraków1838
07Arka Gdynia 1725
08Awenta Pogoń1819
09Posnania Poznań1819
10Up Fitness Skra18-72

Wyniki